Mamy ubezpieczają się od... NFZ-u

Wróć

Nierozwiązany od lat problem braku swobodnego dostępu do opieki medycznej dotyka często rodziców oczekujących narodzin dziecka. Wielu z nich, chcąc zapewnić sobie spokój, decyduje się na zakup dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego. Potem sięgają też po inne produkty, np. polisy posagowe.   

FOTO: ANNA BIZON / THINKSTOCK

Kobiety spodziewające się dziecka ustawowo są objęte opieką lekarską, nawet jeśli nie mają ubezpieczenia zdrowotnego. Realia w Polsce są jednak takie, że regularne opłacanie składek ZUS nie daje gwarancji dostępu do ginekologa i porodu w komfortowych warunkach. W kolejce na wizytę (w ramach świadczeń NFZ) nieraz trzeba czekać miesiąc (dwa tygodnie to standard). Co więcej, gdy nadchodzi moment rozwiązania, za pomoc położnej i jej asystę przy porodzie należy dodatkowo zapłacić. Koszt waha się od 300 zł do nawet 1000 zł.

 

Stawiają na komfort

Wiele kobiet, szczególnie tych oczekujących narodzin pierwszego dziecka, pragnąc większego komfortu, decyduje się na zakup dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego, gwarantującego prowadzenie ciąży. Coraz więcej zakładów ubezpieczeń dostrzega w nich klientki, czego efektem jest stałe rozbudowywanie pakietów. Rodzinom, które chcą otoczyć mamę i dziecko najlepszą opieką jeszcze przed jego przyjściem na świat, taką możliwość daje np. ubezpieczenie Vitalité w AXA (pakiet B lub C). I tak w pakiecie B kobieta przez całą ciążę jest pod opieką lekarza specjalisty, a jeśli stan zdrowia wymaga konsultacji z innymi lekarzami, również ma to zapewnione. Pakiet pozwala też na bezpłatne wykonanie badań laboratoryjnych, np. anty-HBs i anty-HCV. Najszerszy zakres usług medycznych, którymi mogą być zainteresowane kobiety w ciąży, zawiera pakiet C ubezpieczenia Vitalité. Oprócz usług dostępnych w pakiecie B pojawia się tu np. możliwość usunięcia po porodzie przerosłej blizny (to częsty efekt uboczny cesarskiego cięcia). Do tego polisa daje 30-proc. rabat na leczenie zębów, co w przypadku kobiet w ciąży jest szczególnie ważne. Pakiet oferuje też parasol ochronny dla dziecka i obejmuje np. operację przepuklin dziecięcych. Z kolei ubezpieczenie Pełnia Zdrowia, oferowane przez firmę Signal Iduna, daje możliwość korzystania ze świadczeń związanych z prowadzeniem ciąży, takich jak nielimitowane wizyty u ginekologa czy badania diagnostyczne, m.in. USG macicy ciężarnej i ocena płodu (w przypadku oferty Mój Pakiet I i Pakiet Rodzinny I istnieje ograniczenie do dwóch procedur w roku polisowym). – Świadczenia przysługujące ubezpieczonym w zależności od wybranego pakietu obejmują również komfortowe warunki porodu, zapewniające obecność osoby towarzyszącej w jego trakcie oraz, za zgodą lekarza prowadzącego, bezpłatne znieczulenie do porodu wykonywane bez wskazań medycznych – deklaruje Jürgen Reimann, prezes zarządu Signal Iduna.

 

Z myślą o przyszłości

Systematycznie rośnie także popularność polis kupowanych po porodzie. Młodzi rodzice mogą dzięki nim korzystać m.in. z wizyt u pediatry, lekarzy specjalistów, a także wykonać niektóre szczepienia dziecka. Kolejny krok to ubezpieczenia szkolne. Ze statystyk Systemu Informacji Oświatowej wynika, że co roku ponad 70 tys. dzieci ulega wypadkom w placówkach oświatowych. Najczęściej są to złamania, zwichnięcia i rany wymagające interwencji chirurgicznej. Jak zauważyli eksperci firmy MetLife, umowy grupowego ubezpieczenia NNW dla dzieci i młodzieży szkolnej są zawierane przez placówkę oświatową na jeden rok. Koszt ubezpieczenia dziecka zazwyczaj wynosi nie więcej niż kilkadziesiąt złotych, ponieważ szkoły decydują się na stosunkowo niskie sumy ubezpieczenia (10-20 tys. zł). Niskie składki przekładają się niestety na niskie świadczenia w razie wypadku. Rodzice otrzymują zwykle jednorodny, standardowy produkt, a ubezpieczone dzieci są objęte taką samą ochroną, chociaż ich potrzeby bywają zróżnicowane. – Na szczęście z roku na rok zwiększa się świadomość ubezpieczeniowa rodziców, co z pewnością przełoży się na wzrost sprzedaży indywidualnych ubezpieczeń dla dzieci. Obserwując rynek, przewidujemy, że w najbliższych latach coraz więcej rodziców i opiekunów będzie ubezpieczać swoje dzieci we własnym zakresie, przykładając większą wagę do wyboru najlepszego na rynku produktu – przyznaje Rafał Piotrowski, dyrektor Działu Rozwoju Produktów MetLife. Coraz więcej rodziców patrzy na kwestię przyszłości swoich dzieci w perspektywie długofalowej. Pewność, że dziecko otrzyma takie wsparcie finansowe, jakie chce się mu zapewnić, daje ubezpieczenie posagowe. – Jeśli chodzi o oferty, to jest w czym wybierać, bo tego typu polisy zrobiły się bardzo popularne. Nie ma jednej najlepszej. Różnią się one od siebie dodatkowymi możliwościami, dlatego sugerujemy klientom, by przed podjęciem decyzji skorzystali z pomocy niezależnego doradcy i zdecydowali się na taką, która w pełni zaspokoi potrzeby ich i dziecka – mówi Grzegorz Wróblewski, dyrektor oddziału CUK Ubezpieczenia w Bydgoszczy. 

Dostępne na rynku polisy posagowe pozwalają zapewnić dziecku środki na dobrą edukację, pierwsze mieszkanie czy założenie firmy. Wysokość kapitału jest gwarantowana. To rodzic wybiera kwotę i czas, w którym kapitał ma zostać zebrany i bez żadnego ryzyka cel ten zostanie osiągnięty. Także w razie gdyby rodzic nie doczekał ustalonego w polisie czasu. Ubezpieczenia posagowe bowiem są również ochroną na wypadek śmierci. Ponadto ochronę tę można rozszerzyć o rentę dla dziecka, aby w razie śmierci rodzica miało zapewnione środki na bieżące wydatki.

Poprzedni artykuł Islandia pełna niespodzianek Następny artykuł Andrzej Rosłaniec, Alior Bank: Bogatych Polaków jest coraz więcej [WIDEO]

Podobne posty

Posadź drzewo… po śmierci

Jak mawiał Benjamin Franklin, tylko dwie rzeczy na świecie są pewne: śmierć i podatki. A skoro każdy z nas umrze, każdy dostanie też swoje miejsce na cmentarzu. Czy to znaczy, że miasta będą stopniowo zamieniać się w ogrodzone murami…

Czytaj więcej

Rynek, który leży prawie odłogiem

Siedem spośród dziesięciu podmiotów z sektora MSP kupuje polisy majątkowe. Zainteresowanie pozostałymi produktami jest wśród nich marginalne. Z jednej strony jest to wynik braku świadomości ubezpieczycieli odnośnie…

Czytaj więcej

TOP 6 upadłych magazynów

Kiedyś stanowiły jedno z podstawowych źródeł informacji, relaksu i określeń statusu społecznego. Zwinięte w rulon pod pachą pozycjonowały właściciela wysoko na drabinie atrakcyjności. Czasopisma znane, czytane i kolekcjonowane w…

Czytaj więcej